środa, 21 września 2016

Maseczka LuLuLun

Hej!!
Dziś napiszę trochę na temat maseczki firmy LuLuLun. Będąc w Japonii kupiłam dwa opakowania maseczek tej firmy. Kupowałam je szczerze mówiąc w ciemno nie wiedząc jaki mają mieć efekt i co to za firma. Cena jednego opakowania wynosiła około 500 jenów, nie będę przeliczała tego na złotówki ponieważ cena jena cały czas się zmienia więc każdy może sobie indywidualnie szybko przeliczyć za pomocą internetowego kalkulatora walut.
Ja kupiłam maseczki w opakowaniu srebrnym oraz różowym. W sklepie była jeszcze niebieska/fioletowa.



Jak na razie użyłam tylko maseczki ze srebrnego opakowania. Po powrocie do Polski szybko wpisałam nazwy maseczek w wyszukiwarkę by zobaczyć co tak właściwie kupiłam. Okazało się, że maseczka w srebrnym opakowaniu jest nawilżająco-wybielająca. Nie oznacza to jednak, że wybieli nam twarz lub powstaną jakieś białe placki. Je zadanie jest po prostu rozjaśniające. Ma zniwelować przebarwienia powstałe od promieniowania słonecznego lub innych zmian na naszej skórze. Różowe opakowanie zawiera maseczki po prostu nawilżające.
Każde opakowanie zawiera 7 maseczek. Wadą opakowania jest to, że nie są one pojedynczo pakowane. Opakowanie w środku wygląda tak:



 Natomiast sama maseczka prezentuję się następująco:


Maseczki z tego co widziałam można kupić przez polskie strony internetowe w większych opakowaniach (nie pamiętam dokładnie ale było ich około 30-40 sztuk) jednak myślę, że one również nie będą osobno pakowane. Cena większego opakowania jaką widziałam na polskich stronach to około 100zł + koszt przesyłki.


Sposób użycia:

Maseczkę należy zastosować bo dwukrotnym oczyszczeniu twarzy i osuszeniu jej.
Następnie maseczkę kładziemy na twarzy na 10-15 minut
Po zdjęciu proponuje nie usuwać pozostałości maseczki a ją wklepać w twarz i odczekać aż całkowicie się wchłonie.


Czy jestem zadowolona?
Ja na razie zużyłam 3 maseczki (jedna na tydzień). Po zdjęciu maseczki i wchłonięciu przez skórę substancji zawartych w maseczce skóra jest dobrze nawilżona i przyjemna w dotyku. Mam skórę skłonną do niedoskonałości i zaraz po jej zdjęciu zaczerwienienia są mniej widoczne jednak ten efekt nie jest długotrwały. Jeśli chodzi o kwestię nawilżenia maseczki są zdecydowanie na duży plus, jednak nie liczyła bym na jakiś cud ze strony rozjaśniającej. Jeśli chodzi o efekt w stosunku do ceny to jestem zadowolona. Zapłaciłam za jedno opakowanie czyli 7 maseczek niecałe 20 zł więc uważam, że warto.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz